6 listopada 2014

New discovery from Malaga

Z krótkiego wypadu do Malagi przywiozłam sobie pamiątkę ;) Moje znalezisko to sklep obuwniczy 
o nazwie PAEZ Weszłam i odrazu zaopatrzyłam się w buty typu "tomsy" a w moim języku to 
kapcie :) Ledwo wyszłam ze sklepu a buty szybko wylądowały na moich nogach. Po prostu stanęłam na środku głównego placu starego miasta w Maladze i zmieniłam balerinki na kapcie ;)
Jakie one są genialne a i w sklepie było tak fajnie, tak kolorowo i wesoło Tam wszystko mówiło "kup mnie" to na co miałam czekać. A jeszcze była przecena, bo końcówka sezonu. 
Normalnie zdecydować się nie mogłam ;)

Były też w wersji na zimę. Po prostu wyłożone od środka kożuchem haha ;)
No w naszych warunkach zimowych (tych prawdziwie zimowych) to raczej nie zdałyby egzaminu. 
Ale żeby je nosić, muszę poczekać do lata. 
Tak szczerze mówiąc, to nie jest mój pierwszy raz kiedy kupuję buty w zimę na lato :D

Jeszcze jedno słowo o Maladze. To miasto jest cudowne. 
Chcecie post o samej Maladze? ;)











fot. my iPhone
t-shirt - Zara
spódnica - Topshop
buty - Paez
okulary - H&M