Zrobiłam nowy post i zdążyłam przed 1-szym września :)
Wakacje się skończyły. Zauważyłam, że liście zaczynają zmieniać kolory a to nie jest fajne. Z drugiej strony patrząc na poprzednie lata to wrzesień może być ciepły i przyjemny. Ja na razie nic nie chcę słyszeć o jesiennej aurze koniec kropka.
W poprzednim wpisie też była czarna góra ale ta jest inna. Generalnie idę w kierunku kolekcjonowania bazy. Czyli proste topy, podstawowe kolory, najlepiej po 2 pary czarnych bądź białych. Mam na sobie zwyczajny t-shirt, na pierwszy rzut oka tak właśnie wygląda, ale jest dobrze skrojony z odpowiednio lejącego się materiału, kołnierzyk taki
jak lubię czyli owalny, więc wszystko tak jak powinno być. Takich "gór" nigdy za mało.
Krój spodenek w poprzednim sezonie robił furrorę. Kupiłam je w lutym - czyli środek letniego sezonu ;) A możecie je zobaczyć tutaj Całkiem wygodne, jednak nie wiem dlaczego nie noszę ich zbyt często, bo mam wrażenie, że to trochę taka spódniczka co z tyłu wygląda jak spodnie :) Co
o tym myślicie, posiadacie takie? :D
A na samym dole moje klapeczki, które dorwałam na przecenach w H&M. Wszystko co tanie cieszy mnie niezmiernie hehe ;)
szorty - Stradivarius
t-shirt - Zara
klapki - H%M przecena
bransoletki - House, Parfois