21 stycznia 2014

Piece of men in me

Zdarza wam się zaglądać do męskich działów z odzieżą? A zdarza wam się coś tam kupić? ;) Bo mi tak. Może nie aż tak często, ale jak już coś mi wpadnie w oko to biorę. Ta bluza to męska rzecz :D Prosta, granatowa z genialnym kominem, coś na wzór swetra. Tak więc dziewczyny, mówię wam, czasem warto przelecieć przez męskie ciuchy. 
A jeszcze żeby zaostrzyć owy outfit, to mam tu moje ulubione motocyklówki z ćwiekami, które można podglądnąć również tutaj 
Z nimi to, też był taki trochę przypadek. Łażąc po galerii, przypadkowo zajrzałam do Zary, gdyż cel zakupów był całkiem inny :) Patrze a tam takie buciory. Patrze na cenę i nie wierze, bo była ona bardzo przystępna ( kiedy tak piszę, to mówię o kwocie dużo poniżej 200zł ;) Pamiętam, że tamtego dnia było kiepsko w portfelu, to kazałam sobie je odłożyć. Pokombinowałam, pozbierałam i buty są moje haha :D












bluza - Zara, dział męski
spodnie - House old
czapa - sh
buty - Zara
pierścionek - H&M

16 stycznia 2014

Kate-young forever

Kate ciągle kwitnie i wygląda zjawiskowo. A dzisiaj kończy 40 lat. 
I z tej okazji taki nietypowy post
Najciekawsze jest to, że ta kobieta ma w sobie tyle sprzeczności. Jedni ją kochają, inni mają jej serdecznie dość. Jest piękną i bestią w jednym. Niepokorna, waleczna i nieustannie podnosząca się z dna. Obserwując ją mam wrażenie, że niezależność i wolność to wartości bez, których nie potrafi żyć.
Wszystkiego dobrego na kolejne 40 ;)













10 stycznia 2014

First Birthday...Yupi!

Ludzie! Nie do wiary Millenniuagelifestyle kończy dzisiaj rok :) Jak to zleciało, ja się pytam?
Dokładnie dzisiaj mija rok od zamieszczenia pierwszego postu. Przede wszystkim chciałam podziękować tym, którzy mnie wspierają od początku. Dziękuję za każdy komentarz i każdego lajka hehe :)
Fajnie, że jesteście ze mną i mam nadzieję, że podoba podoba wam się, to co tu zamieszczam. Jest ciuchowo 
i trochę lifestylowo. Ja muszę przyznać, że w dobie rozkwitu blogosfery nie jest łatwo się przebić, ale nie o to mi tu chodzi. Ciągle mam wrażenie, że jestem na początku rozkręcania mojego blogaska ;) Kupa pomysłów, w planie nowy wygląd bloga i takie tam. Generlanie może to dziwnie zabrzmi ale jara mnie to :D

Ściskam was i zaglądajcie tutaj kiedy tylko chcecie.
Aaa i dodam, że włącznie z dzisiejszym wpisem jest ich wszystkich 60 :D

Ps. Jaki post dotychczas wam się najbardziej spodobał? 










fot ME ;)

3 stycznia 2014

Lady in red

Czerwono mi :) Intensywność tego koloru, może przyprawić o ból głowy, czyż nie? Tak się składa, 
że chyba mam słabość do właśnie takiej czerwieni. Nie noszę jej często, nie jest to też łatwy kolor, ale co jakiś czas wracam do niego. Tutaj koszula z dużą kieszenią, bardzo mi przypasowała, oczywiście jest znaleziskiem ciuchalndowym :D Cała reszta jest nieskomplikowana, bo nie ma takiej potrzeby. Ot taki codzienny zestawik sobie wymyśliłam. Ba, i jak dobrze się w nim czuję :D

Jak się macie po Sylwestrze? Szaleństwo było do białego rana? Nogi bolą po niezapomnianej nocy? ;)
Cóż, moje szaleństwo było "białe", czyli na stoku. Nigdy wcześniej nie spędzałam w taki sposób sylwestra. I nie będę ukrywać, że to była genialna opcja. Polecam tym, którzy wolą aktywną formę na świeżym powietrzu-rewelacja. 
A moją kreację możecie zobaczyć tutaj :D












top - no name sh
cardigan - UNO sh
jeansy - Stradivarius %
botki - River Island %
naszyjnik - prezent
pierścionki - H&m Pull&bear