10 października 2016

Venice life


Nie było tak źle w Wenecji. 
Oprócz kanałów, wąskich uliczek, masy ludzi, gołębi na Placu św. Marka i wszechobecnych 
gondolierów, bardzo podobało mi się pranie :D a raczej sposób jego wywieszania. System sznurków na kołowrotkach między budynkami, no genialna sprawa. Przyglądałam się kilka razy, jak to działa hehe. 
A tak całkiem serio, Wenecja ma swój klimat, ale jest już bardzo turystyczna. 
Spaliśmy w bardzo fajnej części, oddalonej od centrum. Dało się odczuć klimat lokalnego życia. 
Widok podpływającej łodzi pod kościół, w którym odbywał się pogrzeb, która jednocześnie była karawanem, jest nie do zapomnienia. Ale co się dziwić, jak tam wszystko odbywa się na wodzie i z wody.












fot. my iphone
t-shirt- Reserved %
szorty - Amisu sh
sandały - TK Max
okulary - Urban Outfiters