31 lipca 2014

Comfort dress - this is it!

G O R Ą C O
Dlatego trzeba ubierać się lekko i przewiewnie. Nie ma to jak rozpocząć wpis uniwersalną 
i niezmiernie przydatną poradą hahaha :D

Wyszukałam sobie taką oto dzianinową sukienkę 
w butiku bez nazwy, gdzie ciuchy są nieokreślonej marki ;) Wiecie to ważne, bo trend "no label" będzie coraz bardziej powszechny. Zobaczycie!
Sukienka sprawdza się na upały jak ta lala a do tego wygodna że hej. Materiał jest lejący ale nie sprawia wrażenia ciężkiego, dobry gatunkowo i przepuszcza powietrze. No może trochę kiecka przypomina ciążówkę (pewnie kiedyś się przyda ;) ale przynajmniej nic się nie odznacza :D

I to byłoby tyle w tym temacie kochani. Nie ma co się rozpisywać, bo duszno, parno, klejąco, czyli lato w całej swojej krasie :)

Już po urlopach?










sukienka - zwykły sklep
trampki - Converse
bransoletki - Modotikon, House



24 lipca 2014

Summer day shorts

Na początek muszę was zapytać, jak wasze wakacje kochani? Jeździcie, zwiedzacie polskie zakątki tudzież zagraniczne. Pełen plażing, smażing czy tylko są pocieszacze z ładnymi plażami na google grafika? ;) Ja niestety urlop zaplanuję później, poza sezonem ogórkowym. Pozostają weekendy, więc trzeba 
je dobrze wykorzystać. Niestety jest "work" no ale cóż, później sobie odbiję.

A teraz drugie pytanko. Co udało wam się upolować na przecenach? Szaleństwo było? Korzystacie 
z takich okazji? Mi udało się dorwać okulary, bluzę, jeansy boyfriendy, wisor, bransoletki, spódnice, 
t-shirt i to chyba wszystko :P A przepraszam i jeszcze te szorty z H&M za 30zł. Są tak wygodne, 
że mogłabym w nich biegać cały dzień w dzień. Tak więc coś mi tam wpadło w ręce ;) Oczywiście największa satysfakcja jest taka, że trafiło się tanio ;) 










fot. my iPhone
szorty - H&M %
top - sh
wisior - River Island
baleriny - Atmosphere sh

8 lipca 2014

Pink sunset

Ostatnio dni lecą jak szalone. Dużo zajęć, zadań, ustaleń czyli samo życie ;) Lato jest i nawet nie jest takie złe. Raz mamy 30 stopni a dwa dni później 17 haha. Nie ma co, różnorodność musi być ;) 
Ale narzekać nie warto, bo za chwilę lato się skończy i zaczniemy kręcić nosem, że zimno, ponuro 
i w ogóle średnio. Dlatego lato trwaj. 
Ja bardzo lubię letnie wieczory, piękne zachody słońca, burze...

Nie wiem jak mi będzie wychodziło montowanie postów w lipcu ale postaram się co jakiś czas coś wrzucać. 

Dzisiaj prezentuję wam taką Wioletę - czyli mnie ;) Należy zwrócić szczególną uwagę 
na moje szalone buty na wielkim klocku hahaha. Wybaczcie ale jak to piszę to sama mam ubaw po pachy. Normalnie świat się kończy, że ja w takich cudakach zacznę chodzić. Chciałam sobie kupić elegancie sandały na lato i oto rezultat. No ale powiem wam, że całkiem mi przypasowały. 
Są stabilne a to ważne i jest to jakaś alternatywa dla obcasów (ja tak sobie to tłumaczę;) 
Co o tym myślcie? 

Spodnie były już na blogu tutaj a top kupiłam jakieś 3 lata temu w Cubusie za 14zł i nadal go noszę i sobie chwalę :)











jeansy - Stradivarius
top - Cubus
kopertówka - noname sh
buty - Zign
bransoletka - River Island