5 września 2015

Shooper XXL

Hej ludzie jak się macie? Jak wasze samopoczucie? Bo u mnie prawdopodobnie wyśmienicie ;) Pisząc ten wpis byłam kilka godzin przed urlopem a teraz sam się wrzuca. 
Ot taka technologia. Normalnie wszystko samo się robi :D

Oznacza to, że leżakuję sobie gdzieś na jakiejś greckiej wyspie a wy pewnie macie z 18 stopni? Zgadza się? Ale ja wcale się nie chwalę. Wybaczcie mi ale jestem podekscytowana, gdyż to pierwszy 2-tygodniowy urlop w życiu jaki mamy z mężem. Śmiesznie, bo zawsze jeździliśmy na tydzień 
a tu nagle tyyyyleee leniuchowania :D

Dobrze, teraz trochę o tej mojej torbie. Uszyłam, niedawno taką wielgachną shooperkę. Wykonanie może nie w 100% idealne, bo już wiem, że ciężar moich gratów, które tam wrzucam nie jest proporcjonalny do 
przeszyć i przy ramiączkach trochę puszcza :D 
Znalazłam taki materiał co trochę w dotyku przypomina gumę i idealnie nadaje się na takie cuś. Do tego uszyłam sobie taką dużą wkładkę czy też saszetkę na zamek do środka, żeby mieć jakiś porządek. No ale nie zmienia to faktu, że problem z szukaniem rzeczy nadal jest, czyli wszystko w normie :D Tak czy owak torbiszcze noszę i jestem zadowolona. 

Uwaga - foty są nieobrobione. W sumie to nie wiem po co was o tym informuję ;)







torba - handmade
sukienka - COS
klapki - Mango
okulary - Tiger

2 komentarze:

  1. fajna kiecka z tyłu #guziczki
    zdj w ciepłym świetle zachodzącego słońca #soromantic :D

    OdpowiedzUsuń