4 października 2013

One day-simple day

Czuje, że bunt we mnie rośnie jeśli chodzi o nadchodzącą zimę. Normalnie, nie mogę się z tym pogodzić. Już wcześniej pisałam o tym, że bardzo ciężko przechodzę okres kończącej się jesieni (tej w miarę ciepłej)                             a przychodzącej lodówy. Ratujcie!!! :/ Wybaczcie mój mało optymistyczny nastrój, kiedyś mi przejdzie :D No ale złapałam dziś trochę słonka, to zawsze coś. Moja ulubiona Nadia Obiektywnie miała chwilkę, więc cyknełyśmy kilka fotek.

Dziś nic wyjątkowego, mega oryginalnego czy też odlotowego. Taki zwyklak powiedziałoby wielu. Prawda jest taka, że w zwyklakach czujemy się najlepiej. Wygodne jeansy z mega dziurą, którą kocham. Do tego t-shirt z nadrukiem, jak tylko go zobaczyłam na Targach Dizajnu, nie zastanawiałam się długo, szybko płaciłam hehe :) Sweterek z mini pumą i botki a'la workery. I ot cały mój set na co dzień. Dobrze się w nim czuje i właśnie to chciałam wam pokazać. To też jest celem mojego blogowania, inspirowanie tym kim jestem i jak mnie inni widzą, bez żadnej presji modowej. Oczywiście, lubię czasem się wystroić i jeśli tylko znajdę coś extra, co mnie oczaruje, na pewno się tym pochwalę :) Przede wszystkim jednak zależy mi na tym jak jest naprawdę i mam nadzieję, że wam też się choć trochę to podoba? :P

Hmm...w sumie ten post, to takie moje małe wylanie serducha, a co ;)











jeansy - Bershka gift
t-shirt - Familove 
sweter - sh
workery - noname, zwykły butik
tunel - oyho
pasek - sh

1 komentarz:

  1. Takie codzienne normalne nie przebierane stroje są chyba najlepsze :) Najprawdziwsze...oddają w końcu nasz prawdziwy gust i upodobania a nie te OCZEKIWANE :) Podoba mi się, że kroczysz własną ścieżką :) Lubię takich ludzi :)

    Buziaki
    xo xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń