4 grudnia 2013

Grey heart

Panie i Panowie święta idą i nic na to nie poradzimy :) Bieganie po galeriach, stanie w kolejkach, decydowanie u kogo wigilia, obserwowanie jak w portfelu się kurczy kasa...tak święta tuż tuż :D
A plany na sylwestra, też trzeba mieć. Jak słyszę na początku października pytanie (a takie się pojawia) gdzie sylwestra w tym roku, to cieśnienie mi się szybko podnosi. I tu oznajmiam, że nie mam jeszcze planów i nie wiem czy będę mieć. Może zdecyduję na 2 dni przed i też będzie dobrze ;) 
I nie mówcie mi, że wiecie już co robicie tej nocy? ;)

Outficik szaro-bury ale dla mnie bardzo wygodny i taki mój ;) Teraz już coraz zimniej, to średnio pałam radością robienia fotek na zewnątrz. Te zrobiły się zupełnie spontanicznie, po skonsumowaniu przepysznego obiadu, który był urodzinową niespodzianką u przecudownej Ewy :D

Luźna sukienka typu basic z moim grafitowym swetrem, który również jest na liście tych najulubieńszych. 
W zimę mogłabym nosić go cały czas. Wisienką jest wisior serce, który zwraca nie siebie uwagę, czyż nie? :)








fot Karola

sweter - Orsay
sukienka - Vila sh
pasek - pożyczony
buty - zwykły butik
wisor - sh





1 komentarz:

  1. dobre połączenie dzianiny i 'lekkiego dresu' ;)

    OdpowiedzUsuń