Wakacje powoli się kończą. Oznacza to jedno, na ulicach będzie ciasno a już zdążyłam się przyzwyczaić do mini korków. Upały mieliśmy, więc nikt nie powinien narzekać, że pogody nie było. ( tylko rolnicy) Oczywiście byłoby lepiej z temp 26-28 max ale cóż. Ja nie narzekam. Rok temu w połowie sierpnia było już dużo chłodniej.
Pamiętam, bo spędzaliśmy wtedy długi weekend w Ogrodzieńcu i wieczorami było zimnawo. Kurtki zakładaliśmy.
A nawet zrobiłam tam sobie kilka fotek. Daje wam tu linka - Weekend sierpniowy
Co do mojego outfitu to jest na luzaka, czyli to co Viola lubi najbardziej ;) Jak widać mam tutaj niezniszczalne Conversy do tego t-shirt z nadrukiem i spódnicę ołówkową, którą sobie sama uszyłam ;) Nie będę ściemniać, szycie bardzo mnie wkręciło. Tak naprawdę wszystko co się z tym wiąże. Ostatnio bywam
częściej w sklepach z materiałami jak w lumpeksach. Porobiło proszę ja was?! :D
I na koniec o samym fotografie. Zosia, która zrobiłam mi te zdjęcia to młoda uzdolniona dziewczyna. Nie wiem jak wam ale dla mnie foty są całkiem spoko ;)
Świetna spódnica samoróbka.
OdpowiedzUsuńA Twoje włosy Wiolu w tym słońcu mają świetny odcień :-)
W ogóle cała jesteś piękna! x